sobota, 4 lutego 2012

Duma bez cienia skromności ver. 1.1


Był już reportaż z planu filmowego, nadszedł czas na backstage fotograficzny. Kontakty to w tej branży rzecz niezmiernie istotna i tak dzięki znajomościom spotkałem Dominikę, która zaprosiła mnie na plan swojej sesji fotograficznej. Odbywała się ona w Tyskim Browarze Obywatelskim, zabytkowej (i dość zrujnowanej) części kompleksu, który miłośnikom piwa i architektury jest dobrze znany (te pielgrzymki!). I źle się dzieje, że ten oddalony nieco od głównej siedziby rejon jest tak mało znany, bo to prawdziwie urokliwe miejsce. Znam pewnego Roweroholika, którego, jak sądzę, urzekłby klimat tego miejsca. Podobno teren ten będzie poddany odrestaurowaniu (i bardzo dobrze), ale ja cieszę się, że mogłem go zobaczyć również w jego "ruinowym" wydaniu.

Podziwiam młode modelki biorące udział w sesji. Było ok. 8 stopni powyżej zera (upały!), ale patrząc na te chudziny, w ich cieniutkich fatałaszkach, czułem się jakby było -8 stopni, a ja stał tam zupełnie nagi.

Bez zbędnego przynudzania prezentuje moją filmową relację. To nadal "tylko" teledysk do wydarzenia (a marzy mi się możliwość reżyserowania, a nie tylko rejestrowania), ale to też jak do tej pory mój najlepszy teledysk!

Tworząc go inspirowałem się dokonaniami wybitych reżyserów kina europejskiego, jak choćby Larsem von Trierem, czyli w tym filmie znajdziecie: trzęsącą się kamerę "z ręki", nieuzasadnione zoomy, utratę ostrości w dziwnych momentach i chaos montażowy! Powtarzam, to nie błędy! Tak ma być! Takie są współczesne trendy! <koniec_sarkazmu>

Ver. 1.1 wprowadza kosmetyczne poprawki w wyświetlaniu zdjęć zrobionych przez Dominikę.




6 komentarzy:

  1. No prosze prosze, dajesz malina dajesz ;)

    Dostales dobry temat do skrecenia i poradziles sobie idealnie ;). Smiem twierdzic, ze kadry z zatrzymania Twoich poszczegolnych ujec sa lepsze niz Pani fotograf ;). Dobrze dobrany podklad, pasuje i nie nudzi, pomimo tego, ze to pare zapetlonych sampli.

    Podobaja mi sie teksty wstawione do filmiku, ciekawe czcionki i efekty. Rowniez zblizenia i oddalenia na fotki i motyw od 1:30 te przeskoki ;> pod beat, kapa!

    Dziwi mnie , ze w tej trzcinie na koncu Pani fotograf zrobila BW, u Ciebie w filmie kolor wyszedl kapitalnie!!! W dodatku mega kadry 2:59 (gdy widac cala modelke) i 3:02 idealne (portretowe) vs zdjecie z 3:23, gdzie trzcina wyglada nieciekawe, bo u Ciebie jest jednolistym tłem, a tutaj balagan + najwiekszy minus, co to za uciete stopy!!! wygrywasz do w tym starciu 2:0 :D.

    Moze Ty lepiej za aparat chwyc a nie kamere ;).
    Kurcze teraz tak mysle ciekawe co by bylo gdybys jednak ta lustrzanke do krecenia kupil ;>.

    Gratulacje, podoba sie i puszcze sobie jeszcze raz ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. mialo byc:

    jednolitym
    i
    wygrywasz w tym starciu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakież pochwały :D Ochy i achy! Nasz Pykman musi być z siebie dumny jak paw ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ehh.. nie musi, tylko jest! Nie zwróciłam uwagi na tytuł notki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żeby nie było tak słodko: muzykę wybrała autorka zdjęć. Ona również przygotowała otwierającą fotkę i dodała czcionki, ja tylko wymyśliłem zoomowanie. A co do największego minusu, czyli braku stóp, to jest to wyłącznie moja wina! Właśnie Marcinie uzmysłowiłeś mi, że pozmieniałem oryginalne kadrowanie zdjęć, żeby fota była caałoekranowa! To jest zdecydowanie do poprawki! Pała siadaj!

    OdpowiedzUsuń
  6. w dalszym ciagu Twoje kadry wygrywaja :)
    wiecej takich innych dziwnych produkcji!

    1 na tydzien! :D

    OdpowiedzUsuń